Mit czy prawda, najskuteczniejsza metoda na sandacza, okonia
Wiele znajdziemy artykułów, filmików obrazujących tą technikę. Dziś chcielibyśmy przedstawić Wam w małym stopniu co trzeba wziąć pod uwagę, podczas planowanie pierwszych kroków związanych z drop shot. Oczywiście wszystko względem miejsca, czasu i rodzaju wód. Przykładem niech będzie górna część Polski – Martwa Wisła. Tu bardzo często na końcu zestawu jest ołowiana kula :). Nam również na tych wodach ta technika przyniosła nie raz sandacza, okonia. Centralna Polska już trochę inaczej Drop na okonia przynosił efekty w 2016, jednak sandacz bardziej lubił na ciężko.
Wędka
Możesz sobie kupić specjalnie przystosowany kijek jest ich bardzo dużo, ale co jeśli zaczynasz i nie wiesz czy Cię to wkręci? Wybierz coś ze swoich zapasów. Tak jak wcześniej pisaliśmy bierzemy pod uwagę rodzaj łowiska, uciąg wody itp… Jednak do 20 gram to na początek jedyna zasada :).
Plecionka / fluorcarbon
Ważne- plecionka nie żyłka. Potrzebujesz naprężenia, szybkiej reakcji i dobrych drgań. Elastyczność żyłki w tym przypadku zmniejsza Twoje odczucia. Ostatnie 1m najczęściej zakończony się fluorcarbonem, który w wodzie praktycznie jest niewidoczny. Ważna jest grubość między 0,22 do nawet 0, 35 mm. Jest szansa, że wytrzyma uderzenia szczupaka, ale głównie chodzi o jej sztywność, lepiej prezentuje przynętę.
Ołów, Hak
Sklepy mają w swojej ofercie specjalnie przygotowane kulki ołowiu ( zdjęcie ) z mocowaniem umożliwiającą regulowanie wysokości przynęty bez używanie zbędnych węzłów. Hak oczkowy polecam specjalnie profilowany, rozmiar zależy od tego na jaką rybę polujemy i jak wielką podajemy przynętę. Najlepiej zacząć od czwórki.
Przynęty
Najczęściej stosowane to tzw Jaskółki, imitacje robaków, glizd, pijawek ( przykładowe zdjęcia ). Główna zasada to przynęta bez pracy własnej. To Ty musisz prezentować i kusić 🙂 .
Brania i prowadzenie
Przyjmuje się, że drop shot to utrzymywanie napiętego zestawu i po przez delikatne ruchy samej szczytówki wywoływanie drgać. W praktyce okazuje się, że prowadzenie zależne jest o pory i nastroju ryby. Szybciej, wolniej… Co chcielibyśmy przekazać naszym czytelnikom. Żelazna zasada – najważniejsze są częste przerwy polegające na zatrzymaniu w napiętej plecionce przynęty w bezruchu … Statystycznie najczęściej dochodzi do ataku.
Drop shot alternatywa dla tych co nie lubią bocznego troku 🙂